WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM.
"Ostatni Pocałunek "
Amanda obudziła się w objeciach Justina.
Wiedziała, że powinna iść do nowej pracy, ale... Nie chciała denerwować
Justina. Przypominając sobie jego wczorajsze zachowanie przeszły ją ciarki.
Mimo wszystko ona dale go kocha.
Wygramoliła
się z łóżka, po czym podreptała cicho do kuchni. Justin jeszcze spał.
Dziewczyna nie miała pojęcia czy chłopak zaplanował coś na ich wspólny dzień. Zaczęła
przygotowywać omlety. Nastroiła telarze i zaparzyła herbatę. Kiedy wszystko
było skończone brunetka wróciła się do sypialni.
Podeszła cicho do łóżka po czym swoją rękę
usadowiła na twarzy chłopaka. Zaczęła delikatnie gładzić jego twarz, a kąciki
chłopaka momentalnie uniosły się w górę.
Trudno
było pomyśleć, że chłopak może tak krzywdzić Amandę, teraz wyglądał tak
bezbronnie.
- Zrobiłam śniadanie.... Wstawaj...-
Powiedziała przeciągle, budząc chłopaka do życia. Na co on wydał tylko cichy
pomruk niezadowolenia. Amanda wtuliła się w jego tors, czekając aż Justin
wstanie.
***
- Może mi powiesz wkońcu dokąd jedziemy? –
Brunetka zapytała wyczekująco, niezliczonym już razem.
-
Już mówiłem, to jest niespodzianka.- Dziewczyna wydęła swoje usta, na znak
tego, że serdecznie nie lubiła niespodzianek. Nie miała bladego pojęcia co
Justin przygotował. Siedzieli w samochodzie już nieco ponad godzinę.
Kiedy
samochód zatrzymał się w pobliżu lasu chłopak zjechał na pobocze i wysiadł z
samochodu. Zanim brunetka odpięła pasy chłopak zdążył otworzyć jej drzwi.
Chwyciła jego rękę po czym podążyła za nim.
- Jechaliśmy tyle, a ty zabierasz mnie do
lasu...?- Dziewczyna nieco zdezorientowała spojrzała na Justina, który
prowadził ją wąską ścieżką w głąc otaczających ich drzew.
- Niespodzianka, kochanie.- Amanda pokręciła
zrezygnowana głową.
Para zaczęła stopniowo schodzić w dół. Można
było dostrzec złocisty piasek i fale
uderzające o brzeg. Dziewczyna chwyciła mocniej rękę Justina, kiedy zatrzymali
się w centralnie na środku tego pieknego miejsca. Nie było tutaj nikogo tylko
oni dwoje. Sami i ich uczucia. Silna więź, która ich połączyła zacieśniała się
coraz bardziej. Usiedli na kocu, trzymając się za ręce, jak para nieśmiałych
nastolatków skaładąja sobie całusy. Nieśmiałe uśmiechy, które co chwile
pojawiały się na ich twarzach, a po chwili znikały.
Amanda
oparła swoją głowę na ramieniu szatyna, na co on zacieśnił uścisk na jej talii.
Gdyby ktoś teraz ich zobaczył, z pewnością by stwierdził, że kochają się
bezgranicznie.
Trzymali się mocno siebie, jakby wiedzili co
zaraz się wydarzy. Brunetka nie miała o niczym pojęcia, a na twarzy chłopaka
zaczęły pojawiać się pojedyncze łzy.
Tak, płakal. Dziewczyna podniosła podbródek,
aby móc spojrzeć mu w oczy, ale kiedy zobaczyła jak chłopak płakał, momentalnie
zesztywniała.
- Justin co się dzieje?- Chłopak nie
odpowiadał. Wiedział co zaraz nadejdzie.
- Tak bardzo cię przepraszam, kochanie...-
Amanda była coraz bardziej sparaliżowana... Nie miała pojęcia, co to wszystko
ma znaczyć.
- Nieprawda... o czym ty mówisz?! – Nastolatka
była coraz bardziej zdenerwowana. Szatyn wiedząc, że jego czas był coraz
krótszy zaczął ujawniać prawdę.
- Obiecaj mi jedno...
- Powiedz o co ci chodzi Justin ! Co się
dzieje! – Nie umiała powstrzymać swoich emocji. Justin wyglądał jak wrak
człowieka.
- Obiecaj, że mimo wszystko... o mnie nigdy
nie zapomnisz, że będziesz mnie kochać...- Na twarzy Amandy pojawiły się także
łzy... Emocje robiły z nią swoje...
- Obiecuję, ale co ma sie stać Justin ?- Cichy
szloch wydobył sie z jej ust, na co Justinowi łamało się serce, wiedział, że niedługo
odejdzie.
- Przepraszam za wszystko...Ja tak bardzo cię
kocham, Am...- Chłopak się nieco uspokoił, ale w środku... Nie mógł wytrzymać
sam ze sobą...
- Po tym wszystkim... Wrócisz do domu do
rodziców, będziesz prowadzić nowe życie... Znajdziesz kogoś kto na ciebie
zasłuży, będziesz go kochać, a ja zostanę w twoim sercu, dobrze?-Wypowiedź
chłopaka sprawiła, że dziewczyna przestawała kontrolować swój płacz.
- Nie... Nie zostawiaj mnie....
- Uwierz, że to jest to ostatnie co chciałbym
zrobić...- Dziewczyna wtuliła się w tors chłopaka, nie miała zamiaru go
puszaczać. Chciała tylko jego i miłość.
Justin
uniósł delikatnie jej podbródek, po czym pocałował ją. Po raz ostatni. Po
twarzy dziewczyny sunęły łzy. Objęła go jeszcze mocniej. Chłopak obdarował ją
swoim uśmiechem. Jego szczery uśmiech, zatrzymał się w jej pamięci. Amanda nie
miała bladego pojęcia o co chodzi. Skoro ją nie zostawiał dlaczego mówił jej
takie rzeczy.
- Justin... Kocham Cię....- Powiedziała
szlochając. Chłopak tylko się uśmiechnął i czekał...
Wiedział, że zostały im ostatnie minuty...
- Kochanie, jak mnie nie będzie nie rób
niczego głlupiego, rozumiesz ? Żyj pełnią życia, nie przejmuj się niczym,
możesz mi to obiecać?
- Justin! Dlaczego miałoby cię nie być! Nie
mów do mnie tak! – Chłopak pokręcił głową zrezygnowany, wiedział, że zepsuł nie
tylko swoje życie... Żałował już teraz...
Ich chwila mogłaby się ciągnąć w wieczność,
ale radiowozy policji przerwały ją. Wtragnęli na miejsce, w którym Justin po
raz ostatni przytulał dziewczynę. Założyli mu kajdanki i zaczeli ciągnąć w
stronę radiowozu. Dziewczyna próbowała zatrzymać Justina, co było niemożliwe.
Stała jak wryta w ziemię. Usłyszała tylko ciche słowa Justina „ Kocham Cię” Jej
łzy niekontrolowanie spływały po twarzy. Szloch był coraz głośniejszy. Co teraz
miała zrobić?
Chłopak siedząc w samochodzie, widział
zdruzgotaną dziewczynę. Żałował wszystkiego. Chciał jej powiedzieć wszystko,
ale nie umiał. Chciał jej oszczędzić cierpienia. Mógł próbować uciekać, ale i
tak by go znaleźli.
___________________
Napewno nie spodziewaliście się czegoś takiego. Powiem tyle, że za liczbę komentarzy pod osattnim postem powinnam się obrazić, ale... Jak widać rozdział sie pojawił.
Czy to koniec opowiadania?
To zależy od Was.
A więc PROSZĘ jeżeli przeczytałaś zostaw komentarz.
Chcecie drugą cześć.?
@LenkaBelieber4
nie rozzumiem... to juz koniec? :(( @selinux
OdpowiedzUsuńwspaniale...
OdpowiedzUsuńEj weź -.- masz tego nie kończyć, bo się obrażę xD Płakałam, jak to czytałam, a ty chcesz skończyć pisanie? Jestem ciekawa, co będzie dalej, a ty mówisz, że może nic nie być? Ja codziennie 56842368 razy sprawdzam, czy czegoś nie dodałaś, a ty mówisz, że to nie ma sensu?
OdpowiedzUsuńPisz dalej i to jak najszybciej <3
omom...zaskoczyłaś mnie <333 nie spodziewałam się tego..
OdpowiedzUsuńkocham <33
i proszę nie kończ tego opowiadania.ono jest booskie <33
Boże nie! Ja chce drugą część! Zajebiście piszesz! Proszę nie kończ! :c /@_TommoKiss
OdpowiedzUsuńOczywiście, że chcemy kolejną część. Zaskoczyłaś mnie i to nieźle. Chyba zwariuję, bo mam tyle domysłów co się dalej wydaży XD
OdpowiedzUsuńNieee, nie kończ tego !!
OdpowiedzUsuń15 rozdziałów i już koniec ?
Em, no nie ważne tak chcemy 2 cz. kochana ♥
Ej no wez nie koncz tego, nie tak. Moze i to nie orginalne ale ja lubie happy endy
OdpowiedzUsuńNie kończ teraz, opowiadanie jest świetnie. Mam pytanie czy będziesz kontynuował drugiego bloga bo też jest świetny?
OdpowiedzUsuńproszę Cię nie kończ tego.! popłakałam się przy tym rozdziale ... cudowny <3
OdpowiedzUsuń@magda_nivanne
Świetny rozdział ! Mam nadzieje, że nie ostatni <3 @Kamila280198
OdpowiedzUsuńswietny nie przestawaj pisac czekam na nastepny @magdusia16 <3 cudowne opowiadanie
OdpowiedzUsuńomg... wow nie wiem co powiedzieć <3
OdpowiedzUsuńPiękny *-* a mg wiedzieć, co z in your arms? Pisz dalej <3
OdpowiedzUsuńOMG tego się nie spodziewałam, to się nie może tak skończyć :'(
OdpowiedzUsuńto jest świetne ! <3 Proszę 2 część ♥ / Fioletovaa
OdpowiedzUsuńRozdział genialny !!! Ale czy to już koniec ???? Błagam NIEEEE !!! Chce drugą część :) co Justin zrobił ???
OdpowiedzUsuńCzekam na drugą część ;*
Xoxo @JustynaJanik3
Dawaj NN popłakałam się jak to czytała nie kończ pisac dawaj NN proooosze <3
OdpowiedzUsuńNie kończ ! Chce wiedziec co bedzie dalej! Prosze !
OdpowiedzUsuńJeju popłakałam sie ;c
OdpowiedzUsuńChce 2 część <3
@scute4
jeszcze! jeszcze Proszę :) <3
OdpowiedzUsuńWIĘCEJ!!! Uwielbiam twojego bloga , genialnie piszesz. Chciałabyś zajrzeć też do mnie? Dodałam kilka nowych rozdziałów ^^ http://badsidefanfiction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie koncz::(
OdpowiedzUsuńChcemy drugą część! Nie kończ tego opowiadania, proszę!!! Jest naprawdę świetne. Nie wyobrażam sobie jakby miałos się teraz sończyć, coziennie wchodze na tego bloa sprawdzic czy pojawil sie kolejny rozdzial :) Mam nadzieje, ze nie skonczysz go pisac =/ I mam nadzieje, ze Justina wypuszcza czy cos i ze bedzie razem z Amanda i z nia wroci do domu itd. zeby bylo romantycznie i wgl. :p Wiec.. czekam na kolejny rozdzial i mam nadzieje, ze szybko sie pojawi!!!!!!! :D
OdpowiedzUsuńserio to juz koniec ? To nie mozliwe -,- TAK CHCEMY 2 CZESC ! Opowiadanie jest swietne i chce wiedziec co bd dalej xoxo / @romcixbiczes
OdpowiedzUsuńprzeczytałam tylko pierwsze 6 rozdziałów i jestem neutralnie nastawiona do tego opowiadania. może jakbym nie była taka zmęczone, a głowa aż tak bardzo by mnie nie bolała, to wytrwałabym dłużej. do czego zmierzam? otóż, opisy są fantastyczne, naprawdę. nie jedna autorka by Ci pozazdrościła, ale co mogę powiedzieć na podstawie przeczytanych rozdziałów? charaktery bohaterów nie są wyraźne. raz to, raz tamto. nie skupiasz się na danej cechy osobowości. najpierw piszesz, że Amanda jest taką nieśmiałą i tak dalej. potem okazuje się, że się tnie, chociaż właściwie wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego. ale jeśli chodzi o cięcie się, to było gdzieś na początku. jeśli ktoś się tnie, musi mieć poważne zaburzenia psychiczne, to nie może być jakiś tam byle jaki powód 'bo rodzice się mną nie interesują' i takie coś powinno przez cały czas mieć efekt na życie bohaterki. po prostu odniosłam wrażenie, że o tym cięciu napisałaś tylko dlatego, bo nie wiedziałaś o czym pisać, jak urozmaicić opowiadanie. to jest właśnie twój problem, bo piszesz romans o Amandzie i Justinie, tylko że chcąc je bardziej rozbudować wplatasz tam jakieś wątki, że Amanda nie uczęszcza już na te zajęcia z muzyki (co jest totalnie bezsensu, że ojciec za inne zajęcie chce zapłacić, ale za te już nie. wiem, że niby wytłumaczyłaś to, ale to jest takie idiotyczne wytłumaczenie. w dodatku biorąc pod uwagę to, że mają hajsu niczym lodu i w prologu amanda mówi, że może mieć wszystko co chce. ) i teraz nagle nieśmiała dziewczyna pali papierosy. jeśli już zaczęłaś ten wątek to go kontynuuj, bo to mogłoby naprawdę ciekawie wpłynąć na całą historię. w ogóle nie rozumiem, zupełnie nie rozumiem, tej nagłej zmiany charakteru justina. w oczach Amandy jest pewnym siebie, miłym chłopakiem, a gdy dałaś punkt widzenia justina, po tym jak zaczęła chodzić na te zajęcia modelingu czy coś, to wyszedł na nieśmiałego, który boi się powiedzieć cokolwiek, bo boi się reakcji dziewczyny. a jeśli mówiąc już o ich relacji to naprawdę mnie zaskoczyłaś, żadnego zastanawiania się, a bynajmniej dłuższego, justin ją pocałował i ogólnie zachowują się jak para, ale ją nie obchodzi, że nie są razem itd, przecież grunt, że ma justina przy sobie! ogarniasz sarkazm? wgl, akcja tak strasznie szybko leci i to następnie błąd, który popełnia większość autorek, czyli skupiasz się tylko wokół Justina i Amandy, przez co przyśpieszasz akcję, aby nie było nudno. poza tym proszę się jak można o takie gówno gniewać się na przyjaciółkę aż tak długo i nawet bez próby pojednania z obu stron. to jest chore. na początku myślałam, że zapowiada się fajne opowiadanie, bo piszesz w ciekawym, ładnym stylu, ale moim zdaniem masz problemy z ogarnięciem fabuły. takie jest moje zdanie, nie jest to z żadnej strony hejt, aczkolwiek krytyka i w dodatku uzasadniona. pozdrawiam :) liczę, że spodoba mi się jakaś twoja praca w przyszłości.
OdpowiedzUsuńco? co? co? co?
OdpowiedzUsuńej to koniec? bo to wygląda jak koniec.
nic nie wiem, boze.. oni sie juz nie zobacza? beda nastepne rozdzialy? jprdl xddd placze
Musisz Kontynuować.
OdpowiedzUsuń