sobota, 22 lutego 2014

15.

WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM.
                                                                 
                                                             "Ostatni Pocałunek "


Amanda obudziła się w objeciach Justina. Wiedziała, że powinna iść do nowej pracy, ale... Nie chciała denerwować Justina. Przypominając sobie jego wczorajsze zachowanie przeszły ją ciarki. Mimo wszystko ona dale go kocha.
                Wygramoliła się z łóżka, po czym podreptała cicho do kuchni. Justin jeszcze spał. Dziewczyna nie miała pojęcia czy chłopak zaplanował coś na ich wspólny dzień. Zaczęła przygotowywać omlety. Nastroiła telarze i zaparzyła herbatę. Kiedy wszystko było skończone brunetka wróciła się do sypialni.
Podeszła cicho do łóżka po czym swoją rękę usadowiła na twarzy chłopaka. Zaczęła delikatnie gładzić jego twarz, a kąciki chłopaka momentalnie uniosły się w górę.
                Trudno było pomyśleć, że chłopak może tak krzywdzić Amandę, teraz wyglądał tak bezbronnie.
- Zrobiłam śniadanie.... Wstawaj...- Powiedziała przeciągle, budząc chłopaka do życia. Na co on wydał tylko cichy pomruk niezadowolenia. Amanda wtuliła się w jego tors, czekając aż Justin wstanie.

                                                                     ***

- Może mi powiesz wkońcu dokąd jedziemy? – Brunetka zapytała wyczekująco, niezliczonym już razem.
                - Już mówiłem, to jest niespodzianka.- Dziewczyna wydęła swoje usta, na znak tego, że serdecznie nie lubiła niespodzianek. Nie miała bladego pojęcia co Justin przygotował. Siedzieli w samochodzie już nieco ponad godzinę.
                Kiedy samochód zatrzymał się w pobliżu lasu chłopak zjechał na pobocze i wysiadł z samochodu. Zanim brunetka odpięła pasy chłopak zdążył otworzyć jej drzwi. Chwyciła jego rękę po czym podążyła za nim.

- Jechaliśmy tyle, a ty zabierasz mnie do lasu...?- Dziewczyna nieco zdezorientowała spojrzała na Justina, który prowadził ją wąską ścieżką w głąc otaczających ich drzew.
- Niespodzianka, kochanie.- Amanda pokręciła zrezygnowana głową.
Para zaczęła stopniowo schodzić w dół. Można było dostrzec  złocisty piasek i fale uderzające o brzeg. Dziewczyna chwyciła mocniej rękę Justina, kiedy zatrzymali się w centralnie na środku tego pieknego miejsca. Nie było tutaj nikogo tylko oni dwoje. Sami i ich uczucia. Silna więź, która ich połączyła zacieśniała się coraz bardziej. Usiedli na kocu, trzymając się za ręce, jak para nieśmiałych nastolatków skaładąja sobie całusy. Nieśmiałe uśmiechy, które co chwile pojawiały się na ich twarzach, a po chwili znikały.
                Amanda oparła swoją głowę na ramieniu szatyna, na co on zacieśnił uścisk na jej talii. Gdyby ktoś teraz ich zobaczył, z pewnością by stwierdził, że kochają się bezgranicznie.
Trzymali się mocno siebie, jakby wiedzili co zaraz się wydarzy. Brunetka nie miała o niczym pojęcia, a na twarzy chłopaka zaczęły pojawiać się pojedyncze łzy.
Tak, płakal. Dziewczyna podniosła podbródek, aby móc spojrzeć mu w oczy, ale kiedy zobaczyła jak chłopak płakał, momentalnie zesztywniała.

- Justin co się dzieje?- Chłopak nie odpowiadał. Wiedział co zaraz nadejdzie.
- Tak bardzo cię przepraszam, kochanie...- Amanda była coraz bardziej sparaliżowana... Nie miała pojęcia, co to wszystko ma znaczyć.
- Nieprawda... o czym ty mówisz?! – Nastolatka była coraz bardziej zdenerwowana. Szatyn wiedząc, że jego czas był coraz krótszy zaczął ujawniać prawdę.
- Obiecaj mi jedno...
- Powiedz o co ci chodzi Justin ! Co się dzieje! – Nie umiała powstrzymać swoich emocji. Justin wyglądał jak wrak człowieka.
- Obiecaj, że mimo wszystko... o mnie nigdy nie zapomnisz, że będziesz mnie kochać...- Na twarzy Amandy pojawiły się także łzy... Emocje robiły z nią swoje...
- Obiecuję, ale co ma sie stać Justin ?- Cichy szloch wydobył sie z jej ust, na co Justinowi  łamało się serce, wiedział, że niedługo odejdzie.
- Przepraszam za wszystko...Ja tak bardzo cię kocham, Am...- Chłopak się nieco uspokoił, ale w środku... Nie mógł wytrzymać sam ze sobą...
- Po tym wszystkim... Wrócisz do domu do rodziców, będziesz prowadzić nowe życie... Znajdziesz kogoś kto na ciebie zasłuży, będziesz go kochać, a ja zostanę w twoim sercu, dobrze?-Wypowiedź chłopaka sprawiła, że dziewczyna przestawała kontrolować swój płacz.
- Nie... Nie zostawiaj mnie....
- Uwierz, że to jest to ostatnie co chciałbym zrobić...- Dziewczyna wtuliła się w tors chłopaka, nie miała zamiaru go puszaczać. Chciała tylko jego i miłość.
               
                  Justin uniósł delikatnie jej podbródek, po czym pocałował ją. Po raz ostatni. Po twarzy dziewczyny sunęły łzy. Objęła go jeszcze mocniej. Chłopak obdarował ją swoim uśmiechem. Jego szczery uśmiech, zatrzymał się w jej pamięci. Amanda nie miała bladego pojęcia o co chodzi. Skoro ją nie zostawiał dlaczego mówił jej takie rzeczy.
- Justin... Kocham Cię....- Powiedziała szlochając. Chłopak tylko się uśmiechnął i czekał...
Wiedział, że zostały im ostatnie minuty...
- Kochanie, jak mnie nie będzie nie rób niczego głlupiego, rozumiesz ? Żyj pełnią życia, nie przejmuj się niczym, możesz mi to obiecać?
- Justin! Dlaczego miałoby cię nie być! Nie mów do mnie tak! – Chłopak pokręcił głową zrezygnowany, wiedział, że zepsuł nie tylko swoje życie... Żałował już teraz...
                 Ich chwila mogłaby się ciągnąć w wieczność, ale radiowozy policji przerwały ją. Wtragnęli na miejsce, w którym Justin po raz ostatni przytulał dziewczynę. Założyli mu kajdanki i zaczeli ciągnąć w stronę radiowozu. Dziewczyna próbowała zatrzymać Justina, co było niemożliwe. Stała jak wryta w ziemię. Usłyszała tylko ciche słowa Justina „ Kocham Cię” Jej łzy niekontrolowanie spływały po twarzy. Szloch był coraz głośniejszy. Co teraz miała zrobić?
Chłopak siedząc w samochodzie, widział zdruzgotaną dziewczynę. Żałował wszystkiego. Chciał jej powiedzieć wszystko, ale nie umiał. Chciał jej oszczędzić cierpienia. Mógł próbować uciekać, ale i tak by go znaleźli.

 ___________________

Napewno nie spodziewaliście się czegoś takiego. Powiem tyle, że za liczbę komentarzy pod osattnim postem powinnam się obrazić, ale... Jak widać rozdział sie pojawił.
Czy to koniec opowiadania?
To zależy od Was.
A więc PROSZĘ jeżeli przeczytałaś zostaw komentarz.
Chcecie drugą cześć.?
@LenkaBelieber4 

28 komentarzy:

  1. nie rozzumiem... to juz koniec? :(( @selinux

    OdpowiedzUsuń
  2. Ej weź -.- masz tego nie kończyć, bo się obrażę xD Płakałam, jak to czytałam, a ty chcesz skończyć pisanie? Jestem ciekawa, co będzie dalej, a ty mówisz, że może nic nie być? Ja codziennie 56842368 razy sprawdzam, czy czegoś nie dodałaś, a ty mówisz, że to nie ma sensu?
    Pisz dalej i to jak najszybciej <3

    OdpowiedzUsuń
  3. omom...zaskoczyłaś mnie <333 nie spodziewałam się tego..
    kocham <33

    i proszę nie kończ tego opowiadania.ono jest booskie <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże nie! Ja chce drugą część! Zajebiście piszesz! Proszę nie kończ! :c /@_TommoKiss

    OdpowiedzUsuń
  5. Oczywiście, że chcemy kolejną część. Zaskoczyłaś mnie i to nieźle. Chyba zwariuję, bo mam tyle domysłów co się dalej wydaży XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Nieee, nie kończ tego !!
    15 rozdziałów i już koniec ?
    Em, no nie ważne tak chcemy 2 cz. kochana ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Ej no wez nie koncz tego, nie tak. Moze i to nie orginalne ale ja lubie happy endy

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie kończ teraz, opowiadanie jest świetnie. Mam pytanie czy będziesz kontynuował drugiego bloga bo też jest świetny?

    OdpowiedzUsuń
  9. proszę Cię nie kończ tego.! popłakałam się przy tym rozdziale ... cudowny <3
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział ! Mam nadzieje, że nie ostatni <3 @Kamila280198

    OdpowiedzUsuń
  11. swietny nie przestawaj pisac czekam na nastepny @magdusia16 <3 cudowne opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  12. omg... wow nie wiem co powiedzieć <3

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny *-* a mg wiedzieć, co z in your arms? Pisz dalej <3

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG tego się nie spodziewałam, to się nie może tak skończyć :'(

    OdpowiedzUsuń
  15. to jest świetne ! <3 Proszę 2 część ♥ / Fioletovaa

    OdpowiedzUsuń
  16. Rozdział genialny !!! Ale czy to już koniec ???? Błagam NIEEEE !!! Chce drugą część :) co Justin zrobił ???
    Czekam na drugą część ;*
    Xoxo @JustynaJanik3

    OdpowiedzUsuń
  17. Dawaj NN popłakałam się jak to czytała nie kończ pisac dawaj NN proooosze <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie kończ ! Chce wiedziec co bedzie dalej! Prosze !

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeju popłakałam sie ;c
    Chce 2 część <3
    @scute4

    OdpowiedzUsuń
  20. jeszcze! jeszcze Proszę :) <3

    OdpowiedzUsuń
  21. WIĘCEJ!!! Uwielbiam twojego bloga , genialnie piszesz. Chciałabyś zajrzeć też do mnie? Dodałam kilka nowych rozdziałów ^^ http://badsidefanfiction.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Chcemy drugą część! Nie kończ tego opowiadania, proszę!!! Jest naprawdę świetne. Nie wyobrażam sobie jakby miałos się teraz sończyć, coziennie wchodze na tego bloa sprawdzic czy pojawil sie kolejny rozdzial :) Mam nadzieje, ze nie skonczysz go pisac =/ I mam nadzieje, ze Justina wypuszcza czy cos i ze bedzie razem z Amanda i z nia wroci do domu itd. zeby bylo romantycznie i wgl. :p Wiec.. czekam na kolejny rozdzial i mam nadzieje, ze szybko sie pojawi!!!!!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  23. serio to juz koniec ? To nie mozliwe -,- TAK CHCEMY 2 CZESC ! Opowiadanie jest swietne i chce wiedziec co bd dalej xoxo / @romcixbiczes

    OdpowiedzUsuń
  24. przeczytałam tylko pierwsze 6 rozdziałów i jestem neutralnie nastawiona do tego opowiadania. może jakbym nie była taka zmęczone, a głowa aż tak bardzo by mnie nie bolała, to wytrwałabym dłużej. do czego zmierzam? otóż, opisy są fantastyczne, naprawdę. nie jedna autorka by Ci pozazdrościła, ale co mogę powiedzieć na podstawie przeczytanych rozdziałów? charaktery bohaterów nie są wyraźne. raz to, raz tamto. nie skupiasz się na danej cechy osobowości. najpierw piszesz, że Amanda jest taką nieśmiałą i tak dalej. potem okazuje się, że się tnie, chociaż właściwie wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego. ale jeśli chodzi o cięcie się, to było gdzieś na początku. jeśli ktoś się tnie, musi mieć poważne zaburzenia psychiczne, to nie może być jakiś tam byle jaki powód 'bo rodzice się mną nie interesują' i takie coś powinno przez cały czas mieć efekt na życie bohaterki. po prostu odniosłam wrażenie, że o tym cięciu napisałaś tylko dlatego, bo nie wiedziałaś o czym pisać, jak urozmaicić opowiadanie. to jest właśnie twój problem, bo piszesz romans o Amandzie i Justinie, tylko że chcąc je bardziej rozbudować wplatasz tam jakieś wątki, że Amanda nie uczęszcza już na te zajęcia z muzyki (co jest totalnie bezsensu, że ojciec za inne zajęcie chce zapłacić, ale za te już nie. wiem, że niby wytłumaczyłaś to, ale to jest takie idiotyczne wytłumaczenie. w dodatku biorąc pod uwagę to, że mają hajsu niczym lodu i w prologu amanda mówi, że może mieć wszystko co chce. ) i teraz nagle nieśmiała dziewczyna pali papierosy. jeśli już zaczęłaś ten wątek to go kontynuuj, bo to mogłoby naprawdę ciekawie wpłynąć na całą historię. w ogóle nie rozumiem, zupełnie nie rozumiem, tej nagłej zmiany charakteru justina. w oczach Amandy jest pewnym siebie, miłym chłopakiem, a gdy dałaś punkt widzenia justina, po tym jak zaczęła chodzić na te zajęcia modelingu czy coś, to wyszedł na nieśmiałego, który boi się powiedzieć cokolwiek, bo boi się reakcji dziewczyny. a jeśli mówiąc już o ich relacji to naprawdę mnie zaskoczyłaś, żadnego zastanawiania się, a bynajmniej dłuższego, justin ją pocałował i ogólnie zachowują się jak para, ale ją nie obchodzi, że nie są razem itd, przecież grunt, że ma justina przy sobie! ogarniasz sarkazm? wgl, akcja tak strasznie szybko leci i to następnie błąd, który popełnia większość autorek, czyli skupiasz się tylko wokół Justina i Amandy, przez co przyśpieszasz akcję, aby nie było nudno. poza tym proszę się jak można o takie gówno gniewać się na przyjaciółkę aż tak długo i nawet bez próby pojednania z obu stron. to jest chore. na początku myślałam, że zapowiada się fajne opowiadanie, bo piszesz w ciekawym, ładnym stylu, ale moim zdaniem masz problemy z ogarnięciem fabuły. takie jest moje zdanie, nie jest to z żadnej strony hejt, aczkolwiek krytyka i w dodatku uzasadniona. pozdrawiam :) liczę, że spodoba mi się jakaś twoja praca w przyszłości.

    OdpowiedzUsuń
  25. co? co? co? co?
    ej to koniec? bo to wygląda jak koniec.
    nic nie wiem, boze.. oni sie juz nie zobacza? beda nastepne rozdzialy? jprdl xddd placze

    OdpowiedzUsuń
  26. Musisz Kontynuować.

    OdpowiedzUsuń